Dzień 6 - Piątek, 23.07
Giswil - Lungern - Meiringen - Iseltwald - Interlaken - Oberwil - Spiez, 91 km
relacja
<<
>>
Lungernsee
Lungern. Na drugim brzegu wodospad.
Lungern. Jeszcze się nie spodziewam, jakie podjazdy mnie czekają.
Zaczęła się wspinaczka. Lungern pode mną.
Ta szutrówka będzie aż do Chäppeli.
W dole biegną tory kolejowe i tunel. Moja droga wiedzie nad tunelem (widać barierkę).
Ciekawe jak tu samochody się mijają?
Chäppeli. Te znaki z przechylonym rowerem
wyznaczają szlaki dla rowerów górskich. Tu jeszcze mam nadzieję, że moja "dziewiątka" nie prowadzi
na Brünigpass.
Widok z Chäppeli na Lungern
Palenisko i drewno.
Zjazd z Chäppeli
Ciągle zjazd. Z lewej widać pociąg jadący z Lungern na Brünigpass, 1002 m.
Okazuje się, że też muszę wjechać na Brünigpass. Jadę wąską szosą, z której zjechałem rano.
Nie ma możliwości zatrzymania się na zdjęcia, bo nie ma pasa dla rowerów.
Już zjechałem do Meiringen.
Znowu płasko. Po lewej płynie rzeka Aare.
Wodospad Giessbachfall. Stoję na moście nad nim.
Brienzer See o ciekawym kolorze wody
Iseltwald
Iseltwald
Grand Hotel w Interlaken
Jungfrau nad hotelem Savoy. Tu na dole jest 30 st. C.
Główna ulica Interlaken
Jeden z deptaków
Dorożka
Przy wyjeździe z miasta
Thuner See
Ta po prawej to ścieżka rowerowa
Thuner See
Miasteczko nad Thuner See
Saloon w okolicach Spiez
To chyba Jungfrau lub coś w jej pobliżu.
relacja
<<
>>